Zmiany toponomastyczne w postsowieckiej Azji Środkowej są w pełni uzasadnione. Są przejawem odchodzenia od sowieckiej tradycji i zazwyczaj powrotu do starych nazw historycznych. Bywało, że w jednym rejonie kilka punktów osadniczych nosiło tę samą, słuszną ideologicznie nazwę taką jak Krasnaja Zwezda, Oktjabr czy Leninskoje.   Zgodnie z tą tendencją stolica Kirgistanu rozstała się z Frunze i wróciła do nazwy Biszkek. Choć pojawiają się głosy, że warto by uhonorować wielkiego Manasa i jego imieniem nazwać stolicę republiki.

Ostatnio prezydent Światowego Związku Narodów Turkijskich – akademik Ermentaj Sułtanmurat zgłosił projekt aby zmienić nazwę jakiegoś posiołka, miasteczka czy nawet stolicy a państwa! Zdaniem prof. Sułtanmurata młoda republika zasługuje aby nosić dumną nazwę Turan. W tej sprawie w imieniu kierowanej organizacji, wystosował list z obszernym uzasadnieniem do prezydenta Nazarbajewa oraz przewodniczących obu izb parlamentu.

Pełny tekst listu: http://www.centrasia.ru/news2.php?st=1392840480

Post Scriptum: Przed kilku laty, na początku swej kadencji prof. Sułtanmurat w liście do Putina oprotestował plany nazwania nowego modelu samochodu ciężarowego produkowanego przez gorkowską fabrykę imieniem „Ermek”. Zdaniem Akademika produkcja samochodu o tej nazwie, który będzie brodził po kazachstańskiej i innych turkijskich ziemiach, było by wyszydzaniem naszych uczuć narodowych. To tak samo, gdyby Niemcy wypuścili samochód o nazwie „Hitler-2”, który by eksportowali do Izraela. Z ulgą konstatuję, że prezydent Związku Ludów Turkijskich nie zmusza do zmiany tego, tak popularnego wśród swoich rodaków, mienia. Nosi je wielu powszechnie szanowanych Kazachów. Również liczne szacowne instytucje i organizację z dumą zwią się „Ermek”. Nie wszystkim kojarzy się ono z „zawojoiwatelem” Syberii – atamanem Jermakiem Timofiejewiczem.